Miałem nie pisać o iPhone...
Jestem z tych, których drażni zbiorowe pranie mózgu i owczy pęd wywołany marketingiem Apple; najpierw pęd ku iPod-owi, teraz ku iPhone. Pranie mózgu, bo nie wiem jak można być tak głupim aby wydać ciężką kasę na przenośny odtwarzacz muzyczny, który nie ma radia, a słuchanie mp3 jest utrudnione przez DRM lub na telefon który - pomijając brak wielu funkcji które są już standardem w telefonach "za złotówkę" - nie potrafi robić zdjęć czy nawet... wysłać MMS-a! No ale jak ktoś zarabia więcej niż potrzebuje...
Miałem nie pisać, ale jeśli nadarza się okazja by skrytykować ten produkt w kontekście aukcji internetowych, a ponadto dawno nic nie pisałem, to jednak skrobnę co nieco.
Na Allegro pojawiły się już aukcje z tym telefonem. Albo w cenie wycieczki do Nowego Jorku, gdzie można by kupić go taniej i jeszcze wrócić, albo w cenach niższych (co nie znaczy, że niskich). Chętni jednak się znajdują. Na tą ostatnią aukcję trafiłem za pośrednictwem listu na grupie dyskusyjnej, którego temat to "Głupich nie sieją". Coś jest jednak w tym temacie... Dlaczego?
Kupujący ten telefon w Polsce najzwyczajniej go po prostu nie uruchomią. Blokada nie sprawadza się do zwykłej blokady karty SIM, ale całego urządzenia.
Autor wątku zamieszcza cytat z listu od znajomego w USA, który już kupił sobie ten telefon:
"...co wy z ta blokada SIM. To nie jest blokada SIM, to jest
blokada CALEGO telefonu! TO jest wielkie oszustwo cos takiego sprzedac
komus, poniewaz poza granicami USA nie zrobi sie aktywacji konta. BEZ
AKTYWACJI TO NAWET NIE GADA Z iTUNES! Ja sam musialem czekac pare
minut na aktywacje, karta sim przeciez oryginalna byla, ale bez tej
aktywacji telefon na nic nie pozwalal poza polaczeniami na numer
alarmowy. Nie dziala synchronizacja muzyki i wszystkiego innego, nie
da sie nawet wejsc do menu.
Tak wiec czekajac na aktywacje moglem sobie tylko czytac ulotki, bo
nic nie dzialalo na nim!"
Czy to prawda? Nie wiem, bo tematy szału Apple obchodzę jak najdalej mogę więc się nie znam. Jeśli ktoś wie więcej w tej kwestii, zapraszam do komentowania pod wpisem.
4 komentarze:
1nie jestem pewien ale z tego co wiem to apple udostepnia juz muzyke bez drm wiec telefon raczej ja rowniez musi odtwarzac
2te kupione w apple store raczej nie powinny miec blokady?
Jednym słowem PRZEREKLAMOWANE. Przyznam, że sam byłem ciekaw tego iPhone póki nie poczytałem trochę o nim. Polecam między innymi jeden z artykułów który wygrzebałem: http://7thguard.net/news.php?id=5422
To prawda, ze marketing firmy Apple dziala bardzo skutecznie - moim zdaniem od tego wlasnie jest. To prawda, ze o iPhone bylo ostatnio glosno - moim zdaniem zbyt glosno. Nokia, LG, Siemens, Samsung nie "wywoluje" takiej afery z powodu swojego nowego telefonu jak firma Apple - poniewaz maja juz swoj udzial w rynku, posiadaja swoich "stalych" klientow, ktorzy na widok "menu" innego telefonu dostaja odruchow wymiotnych. Ale konkretnie - kazdy telefon, ktory zamierzamy kupic MUSI byc naj, naj nowszy, z parametrami typu G5, 3MPX, MP3, GPS itp... Z malym ale, po 3 miesiacach uzywamy tylko trzech przyciskow: ZIELONY, CZERWONY, WYCISZ. Wysylamy sms, zdjec nie robimy, bo nasz aparat cyfrowy 5MPX robi lepsze, zreszta bateria nie wytrzymuje wiecej niz 10 godzin. Prawde mowiac po roku czasu myslimy juz o nowym telefonie...
Dlaczego ?
Z uplywem czasu mamy coraz wieksze potrzeby ! Telefon bez G5, aparatu 2MPX, MP3 to nie jest telefon. Kontakty (tak jak u mnie) siegaja do 750 osob i chcemy jeszcze wiecej - mail, web, gg, nawet skype. W dniu, kiedy wychodzi iPhone mysle o NOKII N95, bo ma GPS - ale po co ? GSP i tak bedzie mi potrzebny tylko w samochodzie.
iPhone ma inne przeslanie. JOBS wlasnie sprzedaje osobisty komputer z opcja telefonu. W moim odczuciu telefon to standard w tego typu urzadzeniu, natomiast pozostale aplikacje maja byc funkcyjne i przede wszystkim uzywane. Jezeli ten prokukt spotka sie z Twoja aprobata - kupisz go. Jezeli bedziesz szukal "czegos wiecej" - znajdziesz to - bez wiekszego problemu, natomiast czy bedziesz uzywal tych wyszukanych funkcji po 2 latach - odpowiedz sobie sam.
Apple sprzedalo 700 tys. "sluchawek" w premierowy weekend, byly problemy z aktywacja itp. Marketing swoje, a grupa docelowa swoje. Jak widac 700 tys. klientow zdecydowalo sie na produkt, ktory nie posiada dzwonkow MP3, G5, zapisu filmow.
Rozumiem, ze temat iPhone jest "chory", ale akcje Apple skoczyly od stycznia prawie o 100%, a na tym swiecie mimo wszystko chodzi o pieniadze.
Pozdrawiam
JK
bardzo ciekawy komentarz! dzieki.
ja akurat aparatu w telefonie uzywam caly czas; bardzo mi sie przydaje w pracy. nie wymagam duzej ilosci Mpx; po prostu czasem musze cos sfotografowac zeby potem latwiej sobie lub innym o tym przypomniec. co za tym idzie potrzebuje mms
z resztą komentarza sie zgadzam :) szkoda ze nie kupilem akcji apple. ale chyba jeszcze nie jest za pozno :)
Prześlij komentarz